Szedłem przez deszcz, który nie pozostawiał na mnie suchej nitki. Być może sobie zasłużyłem. Nie potrzebnie zacząłem krzyczeć na Harre'go. Nie potrzebnie wybuchłem złością na Liam'a i nie potrzebnie uderzyłem Niall'a. Nie zasłużyli sobie. Moja natura często wpada w konflikt z tą ciemniejszą stroną, powodując raptowne wybuchy. Tak też było dzisiaj.
Moje buty ciągle zawadzały o kałuże, które na leśnej ścieżce co rusz się ukazywały. Przemokłem, a deszcz na złość padał jeszcze bardziej. Nic nie widziałem. Nagle poczułem otępiający ból w plecach. Upadłem na ziemię a z mojego gardła wydobyło się bolesne rzężenie. Mój oprawca zbliżył się, a błysk sztyletu nad moją klatką piersiową przywrócił mi trzeźwe myślenie. Nie wiele się zastanawiając, odepchnąłem go i wstałem na równe nogi. Rozglądałem się, jednak mgła przeszyła powietrze. Uścisk na szyi jak uścisk metalowej obręczy. Szarpałem się, odpychałem, kopałem. Na nic. Napastnik miał mnie w garści, i zdawało się że wie kim jestem. Rzucił mną jak szmacianą laleczką na drzewo, powodując kolejny ostry ból brzucha i pleców. Próbowałem się podnieść na łokciach, jednak tamten był szybszy. Kopnął mnie dwukrotnie w brzuch, a ja skuliłem się. Zawsze odważny i silny, teraz słaby i nędzny. Kiedy wydawało mi się, że mój żywot się zakończy na tej dróżce, coś a raczej ktoś odciągnął mojego oprawce ode mnie. Dziewczyna w ciemnych rurkach i skórzanej kurtce. Jej oczy były przeraźliwie czarne, wpatrywała się z nienawiścią w Niego. Obleciała mnie wzrokiem a chłopak odleciał kilka metrów dalej. Karminowa krew poczęła się sączyć z moich ust. Widok zrobił się rozmazany. Zdążyłem poczuć jak coś mnie unosi, a potem nastała ciemność.
Obudziłem się na miękkich, pachnących liliami poduszkach. Przetarłem rozespane oczy i podniosłem się. Wszystko mnie bolało, najbardziej plecy i brzuch. Wstałem i podszedłem do częściowo zbitego lustra. Pełno siniaków, zadrapań, ale tak źle nie było. Założyłem koszulkę w paski i powlokłem się na dół, gdzie z pewnością czekała reszta. Usiadłem na krześle i napiłem się wody. Harry spoglądał na mnie z troską i nie pokojem.
- Jak się czujesz? - spytał Liam a ja wzruszyłem ramionami.
- Jak po porządnym laniu. - przegryzłem wargę i uświadomiłem sobie, iż jakimś cudem znalazłem się w domu. - Jakim cudem tu jestem?
- Sami nie wiemy. Dość śmieszna historia. - zaśmiał się Horan, ale Zayn spiorunował go wzrokiem.
- Ktoś zapukał do drzwi. Myśleliśmy że to ty. Otworzyłem drzwi i ujrzałem ciebie nieprzytomnego. Ani śladu nikogo innego. Tylko zapach jakiegoś wampira. - Harry wgryzł się w jabłko, jednak po chwili odłożył je i wyjął torebeczkę z czerwoną cieczą z której zaczął pić. Podniosłem się i poszedłem do mojego pokoju. Zamykając drzwi, Zayn złapał mnie za ramię.
- Co? - spytałem zdezorientowany.
- Tam była dziewczyna, prawda? - wpatrywał się w moje oczy. - Była przeraźliwie blada, miała czarne oczy, przepełnione nienawiścią i krwiste usta. Ubrana w skórzaną kurtkę.
- Tak... - wyszeptałem.
- Śni mi się. I Adelaide. Mówi "Szukajcie jej, a znajdziecie jasność waszej ciemności." Nie wiem co to dokładnie znaczy, ale ona mi się śni. Ciągle.
- Zayn, spokojnie.
- Nie, Lou. Boję się zamykać oczu, bo ona się pojawia. Jest jak zjawa, jednak jest żywa. To ona ciebie ocaliła, Tomlinson.
Czasem jasność pojawia się dopiero na szarym końcu.
_____________________
Szablon z Szablownicy. Jest cudny *.*
Wiem że chyba wielu go ma, ale kit. xd
Główny bohater to Louis, uprzedzam.
Do następnego.
Strasznie mi się podoba ten rozdział, jest taki tajemniczy :3 Zastanawia mnie to, kim jest ta dziewczyna... Czekam na kolejny rozdział, weny <3
OdpowiedzUsuńMężu, jestem z ciebie dumna, rozdział bardzo udany ^^ I fabuła nieziemska c:
OdpowiedzUsuńO jaaa człowieku ciekawe to jest i oczywiście czekam na nexta nie moge się już doczekać kolejnego i mam.pytanie czy nie napisałbyś mi na TT jak będzie następny rozdział
OdpowiedzUsuńtrututu jam jes @kasiulec15
OMG no boskie. *.* Krystian, mnie chwalisz a piszesz o wiele wiele lepiej. Zazdroszczę! Dawaj znać jak napiszesz kolejną notkę .(: @FleeingDoplhin
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
OdpowiedzUsuńWampirki ^^
Na razie strasznie tajemniczo ;D !
Czekam na next'a ;***
Weny *.*
Mychaaa ;***
Nie wierzę, że to robię, ale *_* Już gdzieś te gwiazdki porobiłam to mi tego bloga usunąłeś. Z tym tak nie będzie. Widzę po osobach, które to komentują. Z niektórymi już.... Lepiej nie pisać. :) Nom co? Nie potrafię się rozpisać. Zżera mnie ciekawość a rozdział drugi już jest, więc mówię tylko, że nawet nawet nawet(czytaj extra) i lecę dalej :)
OdpowiedzUsuńLose my mind